BMW jako donator CDU: pozostaje nieprzyjemny posmak
/16.10.2013/ Czy należałoby ustalić górną granicę dotacji na rzecz partii od osób
prywatnych -
"Berliner Zeitung" uważa, że "Darowizna nadeszła akurat w momencie, gdy rząd Merkel blokuje bardziej surowe normy emisji spalin, niekorzystne dla niemieckiego przemysłu samochodowego. To trochę jak czarny PR. Nikt nie chce insynuować, że Angela Merkel kazała sobie zapłacić za polityczną interwencję dla dobra niemieckiej branży samochodowej. Chcemy wierzyć, że jest ona nieprzekupna. Ale możemy sobie jednak wyobrazić, że rodzina Quandt może chciała wysyłając prawie całe roczne dywidendy BMW partii kanclerz Merkel coś zakomunikować światu ".
"To, że niemieckie limuzyny za bardzo smrodzą, jest faktem" -
źródło: Deutsche Welle http://www.dw.de/bmw-