GOSPODARKA BIZNES NOWE TECHNOLOGIE KOMENTATOR EUROPA-NIEMCY-POLSKA
Polska z Ukrainą – po pierwsze gospodarka!

/29.04.2013/ Rozmowa z szefem Polsko -Ukraińskej Izby Handlowej Jackiem Piechotą

Krzysztof Tokarz: Czym tak naprawdę zajmuje się Polsko-Ukraińska  Izba Gospodarcza?

Jacek Piechota: Łatwiej byłoby odpowiedzieć, czym się nie zajmuje. W sferze relacji gospodarczych właściwie podejmujemy każdy temat, każde wyzwanie, które wiąże się z rozwijaniem polsko-ukraińskich relacji gospodarczych, z warunkami biznesu po jednej i po drugiej stronie, z realizacją inwestycji, z problemami przedsiębiorców, którzy je mają. Zajmujemy się dużymi wyzwaniami, takimi chociażby jak współpraca w obszarze sektora energetycznego, ale też mniejszymi problemami mikrofirm w obszarze transgranicznym. Ambitnie chcemy rozwiązywać problemy wszystkich przedsiębiorców polskich na rynku ukraińskim i ukraińskich w Polsce.

KT: Jak nie wiadomo, o co chodzi to chodzi o pieniądze. A izba gospodarcza z reguły ma do czynienia z pieniędzmi, przynajmniej pośrednio. Jakie największe przeszkody napotkał pan w przypadku polskich przedsiębiorców na rynku ukraińskim?

JP: Z tymi pieniędzmi w kontekście izby to bywa dość zabawnie. Otrzymujemy je ze składek, czasem z jakiejś działalności doradczej.  Czasami dzwonią do nas przedsiębiorcy z pretensjami, że nie chcemy zająć się ich problemem w sytuacji, kiedy nie są członkami izby i wyrażają zdziwienie, że w naszej działalności nie jesteśmy finansowani z budżetu państwa. Otóż nie jesteśmy. W przeciwieństwie do izb niemieckich, które są wspierane przez budżet federalny, my jesteśmy samorządową, niezależną , samofinansującą się organizacją samych przedsiębiorców. Skupiamy polskich i ukraińskich przedsiębiorców – o dziwo w izbie mamy coraz więcej ukraińskich członków. A co do problemów polskich firm to znowu można byłoby długo mówić o ich przyczynach, które są bardzo złożone. To nie jest tylko tak, że ukraińskie realia są takie trudne dla polskich firm. Bywa, że polskie firmy wchodząc na rynek ukraiński popełniły pewne błędy i weszły w pewne zależności, które dzisiaj – kiedy ukraiński rząd usiłuje walczyć z korupcją, walczyć ze swobodą interpretacji prawa - skutkują zwiększaniem problemów. Największe  problemy związane są  z korupcją na Ukrainie – dzisiaj mówi o nich otwarcie i prezydent Ukrainy i przedstawiciele rządu. Podejmuje się różne wysiłki , specjalne ustawodawstwo w tym zakresie. Kolejne problemy związane są z przepisami nie zawsze przyjaznymi  inwestorowi – chociaż ukraiński rząd robi w tym kierunku sporo. Ukraina przesunęła się w światowym rankingu biznes w ostatnim czasie o kilkanaście  pozycji. Jednak przypomnijmy, że mówimy tutaj o pozycji  stukilkudziesiątego miejsca, zatem daleko Ukrainie do państw szczególnie przyjaznych inwestorom. Jest więc w tej chwili sporo do zrobienia. Staramy się jako izba tworzyć platformę wymiany doświadczeń, uczestniczymy w forach podatkowych na Ukrainie, sami przygotowujemy dużo forum z teorii podatkowej, ale to jest długa droga.













KT: Czy Ukraina powinna się bać tego, że Polacy po cichu zdecydują się na kolejną nitkę gazociągu poza głowami Ukrainy?

JP: Cóż, źle się stało, że zabrakło takiej bieżącej, wyprzedzającej informacji w stronę ukraińskich polityków, ukraińskich decydentów. Ale jakby dzisiaj obserwujemy, tej informacji nie było między polskimi ministrami i polskimi resortami a premierem, więc co tu się dziwić, że Kijów nie był doinformowany w sposób właściwy.  To zaledwie memorandum w zakresie prowadzenia analiz ekonomicznych uwarunkowań takich inwestycji. Daleko tutaj jeszcze do podejmowania decyzji. Te ekonomiczne uwarunkowania będą się też zmieniały, w zależności od tego, jak będzie postępował proces integracji polskiego i ukraińskiego systemu przesyłowego. Jak będą, i czy będą, wzrastały moce przesyłowe gazu z Polski na Ukrainę, jak będzie wyglądała kwestia poszukiwania gazu łupkowego. Jest więc tu wiele, wiele uwarunkowań, które przemawiają za tym, żeby podchodzić do tej problematyki spokojnie i bez emocji. Siatka połączeń przesyłu gazu w obie strony powinna być jak najwęższa między Rosją a Polską, Polską a Ukraina, Ukrainą a Rosją. Jeżeli na tej siatce wdroży się unijne zasady swobody dostępu trzeciej strony do sieci i będzie się budowało konkurencyjny rynek gazu to Ukraina nie będzie się miała czego obawiać, nawet gdyby uwarunkowania ekonomiczne  przemawiały za tym, by zbudować kolejne połączenie. Ale nawet na tej konferencji premier Piechociński przytaczał liczby, jak wielkie są już dzisiaj moce przesyłowe z Rosji na zachód Europy i w gruncie rzeczy jak są niewykorzystywane. Zatem na zwiększanie zagęszczenia sieci przesyłowej trzeba patrzeć pod kątem bezpieczeństwa technicznego przesyłu. To wszystko trzeba sprawdzić i spokojnie przeanalizować.
reklama
reklama
reklama
bez_tel 2013_02_20_sk_Provident_baner_200x50 Image Banner 200 x 50
CURU_april2013  Image Banner 750 x 200_3
UPC_mayl_090420133Image Banner 300 x 250
pozyczka_na_wiosne 160x600 Image Banner 160 x 600
reklama