Niemiecki biznes ma po dziurki w nosie sankcji wobec Rosji i nie chce tracić miliardów
przez Ukrainę
/25.03.2015/ Niemiecki eksport do Rosji spadł w styczniu o 35 proc. w porównaniu
ze styczniem 2014 r. - podał Federalny Urząd Statystyczny. To jeszcze nic, bo spadek
niemieckiego eksportu na Ukrainę był jeszcze większy. Wynosił ok 40 proc. Biznes
zachodniego sąsiada żąda uregulowania konfliktu z Rosją. Czytaj wprost – zniesienia
sankcji wobec Moskwy
Jak pisze serwis money.pl wartość niemieckiego eksportu do Rosji w styczniu 2015
r. wyniosła 1,44 mld euro. Rok wcześniej Niemcy wyeksportowały do tego kraju towary
za 2,22 mld euro. Eksport na Ukrainę skurczył się w tym samym czasie z 321 mln euro
do 194 mln euro. To dla Niemców bardzo dużo pieniędzy i nie ma co ukrywać są to poważne
straty. Niemiecki biznes nie chce już więcej tracić miliardów przez Ukraińców.
Money.pl powołuje się na wypowiedź przewodniczącego Komisji Wschodniej Niemieckiej
Gospodarki Eckharda Cordesa. Ten powiedział, że rekordowy regres w handlu z Rosją
jest dowodem na to, iż niemiecko-rosyjskie relacje gospodarcze wystawione zostały
na ciężką próbę.
Kryzys polityczny spowodowany konfliktem na Ukrainie uderzył w gospodarkę i wzajemne
stosunki gospodarcze - podkreślił niemiecki biznesmen. Jego zdaniem dane statystyczne
powinny być dla polityki sygnałem, iż należy wzmocnić dyplomatyczne wysiłki w celu
rozładowania napięć. Taka druzgocząca opinia przedstawiciela niemieckiego biznesu
bynajmniej nie jest wyjątkiem. Niemieccy biznesmeni coraz głośniej domagają się od
rządu RFN, aby ten coś zrobił. Można się spodziewać, że naciski ze strony gospodarczego
lobby na politykę Merkel teraz będą coraz mocniejsze. Chociaż nikt nie ma nadziei,
że sytuacja polityczna na wschodzie szybko się poprawi. Niemiecki biznes staje się
ofiarą tego konfliktu. Po pierwsze realizacja zamówień złożonych przed konfliktem
dobiega końca, a nowe z uwagi na obecną sytuację nie jest łatwo zawierać. Taką opinię
wygłosił cytowany przez Money.pl przedstawiciel niemieckiego biznesu. Wprawdzie niemiecki
biznes, który był przeciwny sankcjom gospodarczym wobec Rosji, zaakceptował w końcu
restrykcje podjęte przez Unię Europejską - to ta akceptacja nie jest to ani bezwarunkowa
ani bezterminowa. I to, że Polska jest teraz większym parterem w eksporcie niż Rosja,
bynajmniej dla Niemców nie jest pocieszającą informacją.
Źródło: Money.pl