Zwycięzcy Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej im. Tadeusza Mazowieckiego 2016
/ fotorelacja /
/ 16.05.2016 / Emilia Smechowski, Tilla Fuchs, Marek Tomasz Pawłowski, Małgorzata
Walczak, Kinga Wołoszyn-Kowanda i Krzysztof Czajka to zwycięzcy w konkursie Polsko-Niemieckiej
Nagrody Dziennikarskiej im. Tadeusza Mazowieckiego 2016. Wręczenie nagród miało miejsce
11 maja 2016 r. w Media City w Lipsku.
Nagrodę w kategorii Prasa otrzymała Emilia Smechowski za tekst „Jestem, ale ty mnie
nie widzisz” opublikowany w TAZ am Wochenende. W kategorii Radio zwyciężyła Tilla
Fuchs za pracę „New York, New York lub: Co nowego w starej ojczyźnie” wyemitowaną
przez Sr2 Kulturradio. W kategorii Telewizja odznaczeni zostali Marek Tomasz Pawłowski
i Małgorzata Walczak za audycję „Dotknięcie anioła” z Redakcji Form Dokumentalnych
TVP i WDR PG Dokumentation. W kategorii „Dziennikarstwo na Pograniczu” wyróżniono
pracę Kingi Wołoszyn-Kowandy i Krzysztofa Czajki realizowaną w ramach produkcji
programu „Kowalski i Schmidt“ w TVP Wrocław / RBB.
- Dziennikarze odgrywają znaczną rolę w kształtowaniu stosunków polsko-niemieckich.
Są ważnymi „budowniczymi mostów” między ludźmi z obu krajów, między polityką i społeczeństwem.
Poprzez swoją pracę pomagają obalać stereotypy, rozwiązywać nieporozumienia, budować
wzajemne zrozumienie mówił premier Saksonii Stanisław Tillich. Gospodarz uroczystości
popisał się bardzo dobrą polszczyzną.
XIX edycja Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej
przyznawanej już od 2013 r. nosi imię Tadeusza Mazowieckiego. Do konkursu zgłoszono
aż 116 prac, w tym 62 z Niemiec i 54 z Polski. Polsko-Niemiecka Nagroda Dziennikarska
przyznawana jest w kategoriach: Prasa, Radio i Telewizja. Zwycięzcy otrzymują 5000
euro. Fundatorami Nagrody są Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej, Fundacja Roberta
Boscha oraz sześć regionów partnerskich: trzy kraje związkowe – Brandenburgia, Meklemburgia-Pomorze
Przednie i Wolne Państwo Saksonia oraz trzy województwa – zachodniopomorskie, lubuskie
i dolnośląskie. Nagroda w kategorii „Dziennikarstwo na Pograniczu”, której wysokość
także wyniosła 5000 euro, tym razem została sfinansowana przez Wolne Państwo Saksonia.